⤵️ Słuchajcie - niestety system NIE uczy nas, jak budować MAJĄTEK 📊
Opowiem Wam o jednej ciekawej historii zasłyszanej przy wigilijnym stole,
Mam młodszego kuzyna, 18 lat, jest aktualnie w szkole średniej 🏫
Trochę z nim porozmawiałem na temat tego, czego się uczy - zwłaszcza na przedmiocie, który nazwano „Biznes i Zarządzanie”
Dotarło do mnie, jak wiele brakuje standardowemu systemowi edukacji zwłaszcza w tych tematach finansowych.
Oczywiście, wiele rzeczy, których się uczymy jest ważne.
Ale standardowa ścieżka omija bardzo wiele tych tematów, które powinny być podstawą edukacji, a ja serio mie mogę zrozumieć dlaczego?
Po co świadomie poświęcać czas na jakieś skrajne głupoty, których nie warto nawet zapamiętać?
Uważałem tak w wieku 17 lat i po prostu nie mogłem dalej wysiedzieć w szkole, marnując czas i tracąc wiele szans.
Oczywiście, moja droga różami usłana nie była, ale od 17 roku życia do teraz (mam 26) po prostu cały czas gdzieś lub nad czymś pracowałem, kminiłem, czy próbowałem rozgryźć, jak coś działa i czym to jest spowodowane.
No bo zobaczacie - jeżeli wrócimy do naszej przeszłości jako całego gatunku, to co było najważniejsze?
Celem było przede wszystkim przetrwanie, a zatem istotna było:
➡️Umiejętność zdobycia zasobów (np. pożywienia)
➡️Umiejętność zabezpieczenia rodziny przez niebezpieczeństwami
➡️Umiejętność funkcjonowania w hierarchii danej społeczności, ustawienie się wysoko w szeregu
Te rzeczy były kluczowe, dla komfortu życia ✅
Dopiero, gdy zadbaliśmy o te „pierwotne” aspekty, mogliśmy zajmować się innymi tematami.
To jak można bezczynnie siedzieć na dupie, narzekać na jakieś partie polityczne i na swój los, zamiast wziąć się w garść i coś zrobić?
To patetyczne, żałosne podejście z którym niestety ale zmaga się duża część naszego kraju.
"Mężczyźni" zapomnieli o woli przetrwania i walki, zapomnieniu dobrobytu i miłych chwil dla swoich bliskich (co jak bardzo przeklinali to zjawisko, związane jest jednak w dużej mierze z pieniędzmi).
I nie chodzi mi o przesadne luksusy, nie jestem taki.
Sam lubię przyrodę, doceniam głupi spacer z psem czy wyjście na rower albo ryby.
Jednak mądre gospodarowanie zasobami i możliwość sprawienia przyjemności np. swojej partnerce, czy mamie w postaci wielkiego bukietu kwiatów albo spontanicznej wycieczki za granicę jest czymś, czego warto mieć możliwość doświadczyć.
Ale najpierw trzeba te zasoby zdobyć!
Wracając do tematu - niestety, dzisiejszy system szkolnictwa robi to „na odwrót”.
Uczy nas tylko tych wszystkich dodatkowych rzeczy, które nie są niezbędne do życia,
a pomija to co najważniejsze.
Uczy nas tego, na co powinien przyjść czas dopiero po tym, gdy „ogarniemy swoje życie”.
Niestety, skoro system nie uczy nas tego, jak zadbać o swoje finanse, zdrowie czy relacje, to 95% osób w społeczeństwie, po prostu nie zdobywa kluczowych umiejętności NIGDY W ŻYCIU ❌
I jakie są tego efekty? ⤵️
Zdecydowana większość ludzi przez całe życie będzie kręcić się w finansowym kółku ♻️
➡️ Coś zarobią, coś wydadzą, coś oszczędzą, ale NIGDY nie osiągną takiego statusu finansowego, żeby powiedzieć:
„mam wystarczająco pieniędzy, żeby się nimi nie przejmować”
A zatem 95% społeczeństwa nie zdobyło nigdy wiedzy o tym jak zarabiać pieniądze i budować majątek.
Bo nie chciało, bo istniały ograniczenia (np. choroba), lub najczęściej po prostu nie miał kto ich nauczyć.
Nie chcę zabrzmieć brutalnie, ale wiem, że większość z Was również takiej wiedzy nigdy nie zdobyło.
Ale to nie Wasza wina - po prostu system jest zaprojektowany tak, że tej, jakże istotnych umiejętności nie zdobywamy.
Są 2 opcje na ucieczkę z tego „Matrixa”
1️⃣ ktoś po prostu wyniósł odpowiednie wzorce o pieniądzach z rodzinnego domu
2️⃣ lub nauczył się pewnych mechanizmów od obcej osoby np. z Internetu czy książek, a potem przekuwał to nieustannie w praktyce, "aż zatrybiło".
W moim przypadku kluczowa była ta druga opcja.
Metodą prób i błędów, czerpiąc wiedzę od innych osób (z książek, szkoleń, rozmów) przeprogramowałem pewne swoje zachowania i zdobyłem wiedzę, która pozwalała mi zarabiać pieniądze.
